ULICA GIZEWIUSZA - ZAPOMNIANA PRZEZ BOGA I ... POLICJĘ

Jest w Ostródzie ulica uważana za gorszą od innych, mimo, że mieszkają tam ludzie wcale nie gorsi od innych. Domy tam brzydkie, zaniedbane, nie remontowane od lat i tylko niektóre noszą jeszcze nikłe ślady dawnej świetności, bo administracja budynków zapomniała o tym fragmencie miasta. Co wpływa na to, że niektórzy uważają ulicę Gizewiusza za ostródzkie slumsy?
Rozmawiam z mieszkanką ulicy - z wypowiedzi wynikało, że z osobą wykształconą:
- Dlaczego na ulicy Gizewiusza jest bardziej brudno niż na innych? Czy mieszkają tu głównie brudasy?
- Myślę, że nie. Tą częścią miasta nikt się nie opiekuje. Wystarczy przejść ulicą Polną od znanego baru "Słoneczko". Po drodze jest wielki śmietnik. Niczyj. Nikt się nim nie interesuje. Cały pseudo-trawnik to wysypisko śmieci, chociaż trawa tam też jest i nawet żywopłot. Nie dziwię się ludziom, że śmiecą, bo nie ma koszy. Przy ulicy Gizewiusza postawiono kontener, ale rzadko jest opróżniany. Wiem, że Miejska Administracja zleciła sprzątanie jakiejś firmie. I firma ta zamiata czasami ulice, ale nikt nie wywozi zmiecionych na kupki śmieci, które rozwiewa wiatr. Jest to syzyfowa praca, na którą niepotrzebnie wydaje się pieniądze, bo w efekcie i tak jest brudno.
- Czy nie boi się Pani tu mieszkać?
- Ta dzielnica jest straszna. Mówi się, że mieszka tu dużo Cyganów i dlatego. Jest to absolutna bzdura. Komuś zależy na tym, żeby tak było. Nie tylko nikt nie dba o budynki, ale również o bezpieczeństwo. Straż Miejska "przeleci" tu czasem samochodem niczym odrzutowiec. I tyle. Monitoring w mieście jest, ale nie tu. A tu przydałby się szczególnie, bo "urzęduje" tu "złota młodzież". Zresztą tu życie kwitnie w nocy, kiedy monitoring jest już wyłączony. Ubiegłej nocy nieznani sprawcy wybili szyby w kilku sklepach i w Gabinecie Zabiegów Unitronem. Gdyby panowie policjanci częściej tu "wpadali" i na piechotę, może łobuzeria nie byłaby taka śmiała. Na ulicy są trzy sklepy spożywcze i w każdym jest alkohol, więc o "doping" nietrudno.
Ulica Gizewiusza to szczególna ulica. Obok spokojnych obywateli mieszka tu duży procent ludzi z marginesu. Czy dla dobra tych spokojnych ludzi nie można stąd wyprowadzić łobuzerii i zgromadzić jej w jednym bloku zastępczym?
Do rozmowy włączył się starszy przechodzień:
- Tu mieszka wielu spokojnych ludzi, ale wieczorem strach wyjść, bo schodzi się łobuzeria z całego miasta. A policję rzadko widać, bo się przeprowadziła na drugi koniec miasta. W sklepie "Zatoki" już kilka razy wybili szybę.
Rano, jak kobiety idą do pracy do ubojni, albo na ulicę Przemysłową, to widać, że nerwowo przemykają. Boją się, żeby im ktoś torebki nie wyrwał. Władzom miasta żal pieniędzy na naszą ulicę, a my podatki płacimy tak jak wszyscy w Ostródzie. Dlaczego jesteśmy gorzej traktowani?