Confratres Gladii - Współbracia Miecza

Rycerze Stowarzyszenia Wieków Średnich Confratres Gladii.Spełniamy swoją obietnicę z zeszłego tygodnia. Dla wszystkich zainteresowanych tematyką średniowiecza zamieszczamy wywiad ze współczesnymi rycerzami, stowarzyszonymi w Bractwie Rycerskim Confratres Gladii. Kim są, jak długo zajmują się swoim hobby, na czym polega bycie rycerzem w dzisiejszych czasach.... Na te i wiele innych pytań znajdziecie odpowiedzi w niniejszym artykule.
Rycerstwo w średniowieczu było warstwą wojowników, która stanowiła elitę społeczeństwa feudalnego. Niewtajemniczonym wyjaśniamy, że za wynagrodzenie, głównie ziemią, rycerze przyjmowali na siebie obowiązek służby wojskowej w wyprawach podejmowanych przez seniora.
Na przełomie X i XI w. rycerstwo tworzyło już odrębną grupę z własną etyką, stylem życia, zwyczajami, takimi jak na przykład pasowanie na rycerza czy turnieje, techniką wojenną i literaturą. W XII w. w kręgu kultury dworskiej (gł. francuskiej) ukształtował się wzorzec idealnego rycerza, wsławiony przez epikę rycerską. Któż z nas nie słyszałby choć trochę o Rolandzie, hiszpańskim Cydzie czy Nibelungach...
W obronie wiary, sprawiedliwości, pokoju, w opiece nad słabymi, mieli rycerze szukać sławy i bronić swego honoru; wojna miała być sprawdzianem umiejętności i cnót rycerskich; wierność złożonym przyrzeczeniom, służba damom - powinny kierować ich działaniem.
W XIII w. dokonał się proces stanowego zamknięcia się rycerstwa. To doprowadziło do nadania rycerstwu charakteru dziedzicznego. Przemiany polityczne i wprowadzenie wojsk zaciężnych doprowadziły w XIII-XIV w. do przekształcenia się rycerstwa w szlachtę.
Dziś to już dawno przebrzmiałe czasy... Wciąż jednak żyją ludzie zafascynowani epoką honoru, wielkich ideałów i rycerstwem. Pasjonaci zbierają się razem tworząc formalne lub nieformalne stowarzyszenia. Wspólnie pragną robić coś, co przybliży ich do czasów, które są ich wielkim marzeniem. Nazywają się Bractwami Rycerskimi. Na pewno wszystkim wiadomo, że w ostródzkim zamku działa już od dłuższego czasu bractwo rycerskie. Artykuł ten jednak będzie poświęcony stowarzyszeniu, które powstało niedawno. Nazywają się Confratres Gladii. "Głos Ostródy" rozmawia z członkami stowarzyszenia o ich pasjach, pomysłach i sposobie na życie.
G.O.: Skąd wzięła się idea powstania waszego Stowarzyszenia?
Michał: - Kochamy pewien styl życia, pewien świat, pewne czasy, obyczaje... to cała idea... Chcemy robić coś, żeby wczuć się w te czasy.
Jarek: - Rycerstwo jest czymś bardzo sympatycznym. Z tego względu wybrałem się na studia i z tego względu piszę pracę magisterską dotyczącą stowarzyszeń i Bractw Rycerskich w średniowieczu. Dla mnie osobiście jest to temat bardzo interesujący.
Szymon: - Zainteresowanie średniowieczem zrodziło się u mnie dużo wcześniej. Potem przystąpiłem do Bractwa Rycerzy Gwiazdy Zarannej Zamku Ostródzkiego. W końcu pewna grupa osób, wśród której byłem również i ja, mając inną koncepcję, utworzyła Stowarzyszenie Wieków Średnich.
G.O.: Skąd wzięła się nazwa Stowarzyszenia?
Szymon: - Nazwa: Confratres Gladii (łac.) - Współbracia Miecza, jest zasługą Jarka. Miał on okazję konsultować się z fachowcem z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, który zna się na średniowiecznych stowarzyszeniach i bractwach rycerskich.
Jarek: - Cała nazwa: Stowarzyszenie Wieków Średnich Współbracia Miecza, nawiązuje do nazw oryginalnych średniowiecznych bractw rycerskich. Niektóre nazwy z tamtych czasów mogą wydawać się śmieszne, na przykład Stowarzyszenie Psiej Obroży... Ale to nic innego jak nawiązanie do wierności, więzi, jaka łączyła ludzi, którzy razem tworzyli pewną społeczność.
Michał: - Współbracia miecza... Miecz to dla mnie pierwsza rzecz, jaka kojarzy się ze średniowieczem. No, a ponieważ jesteśmy bractwem, grupą przyjaciół i chcemy, żeby każdy każdemu był bratem, dlatego adekwatne jest słowo współbracia.
G.O.: Powiedzcie trochę o sobie, kim są ludzie tworzący wasze bractwo?
Aśka: - Najprościej można byłoby powiedzieć, że jesteśmy zupełnie różnymi od siebie ludźmi, a to co nas łączy to wspólne hobby. Wśród nas są osoby, które uczą się, pracują w różnych zawodach, rozpiętość wiekowa też jest znaczna.
G.O.: Wiadomo, że w Ostródzie istnieje już Bractwo Rycerskie. Jakie stosunki panują między wami?
Michał: - To normalne, że w jednym mieście istnieje kilka bractw. Przykładem może być niedaleki Olsztyn, gdzie są trzy bractwa. W Warszawie jest ich znacznie więcej, czemu więc w Ostródzie miałoby być tylko jedno? Stosunki między nami panują różne. Z częścią ludzi z tamtego bractwa się przyjaźnimy, z niektórymi wręcz przeciwnie, wiadomo jak to w życiu jest. Ludzie się różnią...
G.O.: Jakie macie zainteresowania i pasje?
Michał: - Naturalnie podstawowym naszym hobby jest kultura tych niezwykłych czasów... muzyka, walki, wszystko, co się z tym wiąże. Dlatego się w to bawimy.
Szymon: - Mamy różne zainteresowania. Wszyscy lubimy dobre jedzenie. Oprócz tego każdy z nas ma swoje indywidualne, ja lubię stare motocykle. Inne nasze zainteresowania to: wyrabianie zbroi, broń i wyrób gadżetów, na przykład z rogów. Uwielbiamy konie, wszyscy jeździmy konno, niektórzy z nas pasjonują się innymi zwierzętami, Marcin kocha psy... No, a Jarek lubi gotować... i robi to bardzo dobrze.
Jarek: - A tak, w młodości miałem być nawet kucharzem... Niestety, powiedzieli mi, że się nie nadaję, bo noszę okulary.
Piotrek: - Ja jestem przykładem człowieka, który łączy w sobie czasy zamierzchłe z nowożytnymi. Zainteresowanie średniowieczem nie koliduje z moim drugim hobby, informatyką...
Agnieszka: - Oprócz średniowiecza interesuję się końmi, plastyką (maluję) i grami fabularnymi RPG. Bardzo lubię też muzykę rockową (Steve Vai).
G.O.: Dlaczego akurat średniowiecze?
Michał: - Nie wiem... Jedni lubią barok, inni znów czasy, które jeszcze nie nadeszły. Ja lubię średniowiecze. Dla mnie jest to epoka honoru, epoka wiary, czegoś więcej, niż tylko pieniądz, epoka pewnych ideałów. Wynika to z tego, że każdy z nas głęboko w środku ma sentyment do tej epoki.
Marcin: - Nie podoba mi się ten świat, warunki i zasady jakie w nim panują... Dlatego wybrałem coś bardziej prawego, gdzie są przestrzegane ściśle określone reguły. Dlatego cofnąłem się do tamtych czasów.
Agnieszka: - Średniowiecze jest moim zdaniem jedyną epoką w swoim rodzaju. Wprawdzie toczyło się wtedy bardzo wiele brutalnych wojen, a czasy były ciężkie i trudne, to tamten świat nie był do końca poznany, było jeszcze co odkrywać.
G.O.: Niedawno odbyła się inscenizacja bitwy pod Grunwaldem. Może podzielicie się swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi samej bitwy, a także powiecie czym dla was jest Grunwald?
Michał: - Podczas pobytu pod Grunwaldem jak zwykle spotkałem bardzo wielu starych znajomych z innych bractw rycerskich. Nawiązałem też nowe, ciekawe znajomości. No, a bitwa? Jednym słowem rzeźnia... A tak poważnie, było bardzo ciekawie: zwody, szarże, ucieczki. Było się częścią wielkiej całości, świadomość tego jest bardzo przyjemna. Niestety, trzeba się słuchać dowódców, w bitwie jest się pionkiem, bardzo ważnym, ale jednak pionkiem.
Aśka: - Z pozycji obserwatora mogę powiedzieć, że była to najlepsza inscenizacja bitwy, jaką widziałam, a widziałam wszystkie, bo jeżdżę na Grunwald co roku. Jednym słowem była niesamowita, super nagłośnienie, konie umiały zachować się w tłumie, kaskaderzy pięknie potrafili położyć konie podczas bitwy, co wyglądało wręcz fenomenalnie. Ogółem było super, wyjątkowa bitwa w tym roku.
Marcin: - Podczas bitwy nie było pojedynków, teraz potrafię zrozumieć, czemu rycerze dusili się na polu walki. Część nie ginęła od ran, ale dusiła się w pyle. Konie rzeczywiście były niesamowite.
Szymon: - Było bardzo dużo ludzi, można było się pobić. Muszę jednak z przykrością stwierdzić, że Polacy na polu bitwy przesadzali, mam wgniecenie na hełmie, to się nie zdarza, tak jak i dwa cięcia od tyłu... No i jeszcze trochę długo staliśmy w słońcu, całkiem jak Krzyżacy.
Agnieszka: - Trzeba było nieźle się postarać, żeby coś zobaczyć. Grunwald to moim zdaniem jedyne miejsce, w którym można spotkać aż tak wiele osób związanych z rycerstwem, gdzie można dobrze się bawić i pozostać choć na chwilę w epoce. Im więcej ludzi się tam poznaje, tym bardziej człowiek uświadamia sobie, jak wiele ulubionych tematów można z nimi poruszać... Po prostu są bardzo podobne zainteresowania - RPG, konie, muzyka... Wspaniałe koncerty dają możliwość poczucia klimatu, zbliżenia się do tamtych czasów, słowem bardzo dobra zabawa.
G.O.: Czy macie już konkretne plany związane ze stowarzyszeniem?
Szymon: - Nie mamy dalekosiężnych planów. W ostatni weekend byliśmy w Malborku. Planujemy jechać na turnieje rycerskie do Lublina i Kętrzyna. No i oczywiście cały czas zbroimy się. Na pewno nie chcemy tego traktować jako pracy zarobkowej, ma to być tylko i wyłącznie hobby.
G.O.: Czy są określone zasady, normy, którymi kierujecie się w stowarzyszeniu?
Szymon: - Nie ma za bardzo reguł narzuconych z góry. Każdy ma swoje własne prawo moralne, którym kieruje się w życiu. Jesteśmy nieformalnym, jak na razie, stowarzyszeniem zrzeszającym ludzi z hobby, którym chcą się zajmować. Nie ma u nas kogoś takiego jak szef czy przywódca. Jesteśmy grupą demokratyczną, w której każdy może wyrazić swoje zdanie i ma wpływ na podejmowane przez nas działania.
Aśka: - Reguły postępowania, którymi się kierujemy, zostały ustalone przez nas samych. Ponieważ wszyscy je przestrzegają, jesteśmy grupą dobrze rozumiejących się i współpracujących ze sobą przyjaciół.
Piotrek: - Uważam, że to odróżnia nas diametralnie od niektórych bractw. Zazwyczaj jest szef, do którego wizji reszta się dostosowuje, a tutaj każdy z nas kształtuje naszą rzeczywistość...
Agnieszka: - Najlepsze w tym bractwie jest to, że nikt nie pozostaje bierną postacią, każdy musi coś z siebie dać, najbardziej mi się to podoba.
Michał: - Gdybym mógł dodać coś więcej, rodzi mi się jeszcze w głowie pewna refleksja. Sprawa z bractwami jest bardzo smutna i trudna, bowiem ludzie często nie czują tego, co robią. Nazywają się rycerzami nie wiedząc właściwie co to jest honor, miłosierdzie, cnota... - podstawowe ideały rycerza średniowiecznego. To boli...
G.O.: Parafrazując pewien cytat zakończę rozmowę stwierdzeniem, że tylko wierne serce ma odwagę spełniać marzenia. Wy spełniacie swoje, za co należy tylko podziwiać. Życzę Wam powodzenia i dziękuję za rozmowę.
Z członkami Stowarzyszenia Wieków Średnich Confratres Gladii
Rozmawiała: