Czarnieckiego załatana

Czarnieckiego po naprawieZgodnie z zapowiedzią została dokona finalna naprawa fragmentu ulicy Czarnieckiego, którą to Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji Ostróda Sp. z o.o. rozkopało na przełomie listopada i grudnia 2017 roku. Kierowcy znowu jeżdżą po równym asfalcie, nie po kocich łbach. Był to ostatni dzwonek na naprawę. Od 4 kwietnia zamknięta będzie ulica Drwęcka i ruch na Czarnieckiego znacznie wzrośnie.

Uszkodzony fragment ulicy przy przejeździe kolejowymSzkoda, że kolejny raz prace odbywały się przez cały dzień powodując spore utrudnienia w ruchu. Przy okazji tej naprawy dostaliśmy dowód, że koordynacja działań przerasta urzędnicze możliwości. Choć załatanie fragmentu ulicy Czarnieckiego i niewielkiego fragmentu ul. 11 listopada jest niewątpliwie dobrą i konieczną rzeczą, to już pozostawienie wyrwy w jezdni koło przejazdu (30 metrów od miejsca aktualnie dokonanej naprawy), jest już ponurym żartem. Zjeżdzając ze środkowego przejazdu w prawo wpadamy w dziurę, która jest tam od ładnych kilku miesięcy. Choć codziennie kierowcy niszczą zawieszenie i jest to miejsce niebezpieczne, to najwyraźniej urzędnikom nic nie przeszkadza. Trudno uwierzyć, że tego nie zauważyli.
Czy dogadanie się z miejską spółką i załatanie niewielkiego fragmentu przy okazji pozostałych prac to wyzwanie z gatunku "Mission Impossible"?

Ciekawe, czy naprawa tego fragmentu zostanie dokonana w godzinach szczytu, w środku tygodnia i zamkniętej dla ruchu ul. Drwęckiej, czy może jednak ktoś w końcu pomyśli i dokona jej nocą, kiedy ruch jest niemal zerowy?

Czytaj również:

Od 14 listopada znowu utrudnienia na ostródzkich ulicach

Zamiast asfaltu kocie łby. Na naprawę poczekamy do wiosny